Kurcze, fajna rzecz. Chociaż jeśli Egmontowe "Legendy" przyjmą się i będą kontynuowane to taka kolekcja straci racje bytu.

A to nie jest tak, że większość ostatnich kolekcji DeAgostini w nadzyn jraju upadły?

Egmont zaprzeczył jakoby miał wydawac klasyczne Marvele... więc kto wie, może się u nas tez pojawi?

Po Marvelu, DC, Thorgalu i Conanie przyszła pora na kolekcję komiksów SW od DeAgostini.

http://ruch.com.pl/prasa/oferta-prasowa/

Pierwszy tom (okładka niestety wygląda koszmarnie) ma kosztować 14,99, zaś w całej serii znajdzie się większość "legendarnych" komiksów - pierwsze 12 to stare Marvele, a reszta - Dark Horse.

Z jednej strony fajnie, ale z drugiej dublować się będzie z Legendami od Egmontu.

Z jednej strony - fajnie. Z drugiej porażka, bo ja i tak za dużo miesięcznie na komiksy wydaję (z czego SW jest tylko częścią), więc znów portfel płacze.

Poza tym chyba ich poje**ło, żeby zaczynać od starych Marveli i cisnąć je przez 12 tomów. To się imo nie sprzeda, więc jeśli na razie wydają to testowo (pierwsze cztery numery i decyzja), to obawiam się, że kolekcja może nie ruszyć. Na początek daje się coś z przytupem, a nie hermetyczną i archaiczną klasykę.

Co do reszty, to kupię tylko to, czego a) nie mam, oraz b) co mnie interesuje. Marvele i Droids odpadają. Chętnie łyknę Invasion, porządnie wydane Empire, Rebellion, X-Wingi, TOTJ. Resztę mam, duble mi niepotrzebne.

No ładne rzeczy. Wszystkie możliwe starocie kupię na pewno! Nie ma nic lepszego niż prehistoryczne komiksy.

A jak wyjdzie coś więcej, to wezmę tylko to czego nie mam, albo czego nie wyda Egmont (jeżeli Legendy będą się nadal ukazywać).

Premiera ma się odbyć w przyszłym tygodniu.

Tak się złoźylo ze nie mam dużo komiksów sygnowanych marka SW, tak więc będę kupować ta kolekcje o ile wydanie mnie zadowoli. Wolałabym jednak ta wersje która zaprezentowało Hachette, ładniej by wygladała na półce. no i tam jest więcej tomów, a tu tylko 70.

Pamiętam, jak dwa lata temu byłem wkurzony na Egmont, że zwolnili z wydawaniem Legend, o co pretensje na moje wkurzenie miał chyba Bolek i parę innych osób
Z jednej strony, jestem baaaaardzo zadowolony, że taka kolekcja wychodzi, bo dzięki temu może DeAgostini wyda kilka komiksów, które mnie interesują lub częściowo interesują, a których Egmont może nie wydać, jak:
-Clone Wars Adventures - nie wiem, jakie podejście do tej serii mają w Egmoncie, czy kiedykolwiek znalazłaby się ta seria w kolekcji "Legend". Kiedyś w Polsce Mandragora chciała je wydać, ale wszyscy wiemy, jak Mandra skończyła
-adaptacje komiksowe epizodów - kiedyś w Egmoncie stwierdzili, że raczej ich nie wydadzą u nas, bo to nienajlepsze komiksy. I jest to prawda, ale skoro już mam na półce adaptacje TPM i AOTC, to równie dobrze mógłbym mieć kolejnych epizodów. Ot, do kolekcji A DeAgostini chce chyba wydać przynajmniej adaptacje OT.

Z drugiej jednak strony, od czasu wywalenia przez Di$ney starego kanonu interesują mnie wyłącznie niektóre, konkretne tytuły z bardzo konkretnych powodów, a nie wszystkie, więc i tak z takiej kolekcji niewiele kupię.
Poza tym - po raz pierwszy w Polsce będzie sytuacja, w której 2 wydawnictwa wydają u nas komiksy SW. Różnie się to może skończyć, mam nadzieję że nie odbije się negatywnie na obu wydawnictwach - pamiętam, jak na ten temat 2 lata temu dyskutowaliśmy na forum z Mandusem i kimś jeszcze.

Pamiętajcie, że to prawdopodobnie jest rzut testowy i wydadzą tylko 4 tomy, a kontynuacja będzie zależeć od wyników sprzedaży...

Info o kolekcji:
http://swiatstarwars.blogspot.com/2017/09/nieoficjalne-szczegoly-kolekcji-komiksow-star-wars-od-deagostini.html

Zapowiedź pierwszego tomu:
http://starwarsencyklopediamocy.blogspot.com/2017/09/zapowiedz-kolekcja-komiksow-star-wars.html

A tu omówienie tomu pierwszego, można sprawdzić jak to będzie wyglądało w środku: https://www.youtube.com/watch?v=Fx3ut5_9m9Q

Skuszę się, od dawna czekałem na taką kolekcję, zwłaszcza, że rok temu przyjęła się ta od DC a krótko potem kolejna od Marvela nie zamykając na dodatek pierwszej.

W sieci ludzie narzekają, zupełnie jakby byli zmuszeni kupować je wszystkie

Tylko szkoda, że dostajemy tą gorszą serię, która na chwilę obecną pomija kilka serii i albumów a na dodatek serwuje nam historie nie chronologicznie. Że o gorszej panoramie nie wspomnę. Pierwsze 12 tomów to klasyki marvela - nie wiem czy nie zbyt klasyczne dla fanów wychowanych na Epizodzie 7. Sam jestem ciekaw bo nigdy nie czytałem tej prehistorii. Zwłaszcza historie później wykorzystane w Dziedzictwie Mocy mnie intrygują i Jodo Kast. Potem dostajemy KotOR`a ... no ok, w twardej oprawie będzie prezentować się świetnie, przeczytam ponownie.

Podobno będzie, znalazłem kilka szczegółów:

Cena pierwszego tomu w kioskach wyniesie 14,99 zł, drugiego 29,99 zł, a kolejnych 39,99 zł. W przypadku standardowej prenumeraty od numeru 3. cena regularnego tomu będzie wynosiła 36,99 zł.



W przypadku standardowej prenumeraty koszt regularnej comiesięcznej wysyłki wyniesie 73,98 zł. W paczce znajdziecie 2 numery z 2 komiksami Star Wars. Płatność dopiero po otrzymaniu przesyłki i jej obejrzeniu. Możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od daty otrzymania przesyłki. Wysyłka komiksów jest darmowa.

Prezenty dla prenumeratorów opcji standardowej:
Plakat Star Wars Retro Komiks
Ceramiczny kubek z okładkami komiksów Star Wars
T-shirt Star Wars
Pamięć USB R2D2

Prenumerata Premium
Cena pierwszego numeru 14,99 zł
Cena drugiego numeru 29,99 zł
Cena kolejnych numerów 41,99 zł

W przypadku prenumeraty Premium koszt regularnej comiesięcznej wysyłki wyniesie 83,98 zł.

Prezenty dla prenumeratorów opcji Premium:
Plakat Star Wars Retro Komiks
Ceramiczny kubek z okładkami komiksów Star Wars
T-shirt Star Wars
Pamięć USB R2D2
4 unikalne reprodukcje hełmów z sagi Star Wars w skali 1:5

http://filmozercy.com/wpis/komiksy-star-wars-kolekcja-legendy-juz-w-srode-znamy-szczegoly

Czekam.

Strona kolekcji jest już aktywna. Można zamawiać

Czy ktoś ma jakieś doświadczenie jak duże jest ryzyko przerwania wydawania kolekcji? Koncepcja mi się podoba, ba, jestem skłonny zapłacić nawet z gory za całość, ale pod warunkiem, że dostanę całość. A mam obawy, że zacznę kupować, zostawię w tym troche kasy, a tu wydawca stwierdzi, że hajs mu się nie zgadza, i przerywa wydawanie. Jasne, jego prawo, i jego obowiązek dbać o finance firmy, ale dla mnie perspektywa posiadania niekompletnej kolekcji i brak szans na jej skompletowanie jest bardzo bolesna. I wiem, im więcej osób zdecyduje się zaryzykować, tym większa szansa, że się uda, ale chodzi mi przede wszystkim o info historyczne - ile tego typu kolekcji wyszło na polskim rynku w 100%, a ile zostało anulowanych w trakcie? Ktoś coś wie?

Właśnie zamówiłem i namawiam znajomych i znajomych znajomych, żeby też zamówili. Mam nadzieję, że seria wypali, a nie skończy się po 4 numerach.

Wygląda na to, że to jednak tylko rzut testowy :-/

http://filmozercy.com/wpis/komiksowa-sroda-star-wars-punisher

proszę mi donieść czy gdzieś jest dostępne, bo nie wiem czy muszę wychodzić z domu dziś xD

Czy komuś udało się dorwać dzisiaj 1 numer w kiosku? Czy faktycznie mają ruszyć jutro. Nie chce mi się jeździć po całym mieście w poszukiwaniu kiosku Ruchu, bo ten najbliżej mojego miejsca zamieszkania został zamknięty. Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek info.

Na Facebooku niezawodny profil, Dodatki w kiosku, wrzucił zdjęcia jak wygląda pierwszy numer.

https://tinyurl.com/y84q29p5

Jak dla mnie wygląda to ślicznie. Jestem chyba jednym z nielicznych, którym podoba się okładka - a także ujednolicenie tej kolekcji.

Żeby tylko ten test się udał! Dzisiaj zamawiam prenumeratę.

Mam pytanie, może ktoś wie. Skoro to jest sprzedaż testowa to np. u mnie na Śląsku może w ogóle nie być tych pierwszych egzemplarzy? Skoro już wg harmonogramu za niedługo ma być 2 część to się zastanawiam czy w ogóle kupie 1.

A ktoś może wie gdzie w szczecinie jeszcze mozna dostac egzemplarz? Bo w np w empikach nie widzialem.

Kupiłem i generalnie mam nadzieje, że to wypali bo wydanie jest epickie strasznie. Oczywiście do prenumeratki jakieś bonusy (koszulka, kubek plakat) a jak dorzucisz dodatkowe 6 zyla to po którejś tam przesyłce możesz dostać zajebisty hełm szturmowca w skali 1:5 więc cholera kusi kusi ale ja jestem zainteresowany tylko klasycznymi bo reszte mam (dzięki egmont ;*). Podsumowując za 15 ziko pierwszy numer jak ktoś może to nie wypada nie kupić

Chciałem oficjalnie podziękować Onomie za zakup egzemplarza komiksu w Szczecinie - po opłaceniu przeze mnie egzemplarza i kosztów wysyłki mam komiks w swoich rączkach. Polecam Allegro... Bastionowicza znaczy się

Pierwsze wrażenia z egzemplarza pozytywne - komiks jest w twardej oprawie, elegancko wydany, poza oryginalnymi tytułami komiksów mamy też ich tłumaczenia. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie do różnych kolekcji Hachette nie ma żadnego wstępniaka opisującego numer kolekcji od redaktora prowadzącego - przydałyby się słowa wyjaśnienia dla niezorientowanych, choćby o Jabbie, czemu w komiksie jest taki, a nie inny. Biorąc pod uwagę pozostałe kwiatki jakie mogą być w kolejnych numerach, też przydałyby się jakieś wyjaśnienia od redakcji.
Papier jest w porządku, nie odniosłem wrażenia, jakoby miał być za cienki. Okładka ładnie polakierowana, elegancka.

Poza komiksem dostajemy też 4 dodatki: pierwszym jest wielki plakat, z jednej strony reklamujący kolekcję, a z drugiej strony przedstawiający chronologię wydarzeń z SW starego EU! I to jest piękne, mamy opisane ważne wydarzenia, a do tego wszystko okraszone takimi postaciami, jak postacie filmowe, a poza nimi: Luke z Dark Empire, Kir Kanos, Zayne Carrick, Wielki Admirał Thrawn, młody Boba Fett w ojcowskiej zbroi...
Plakat z chronologią bardzo ładnie wygląda, toteż powiesiłem go sobie na ścianie.

Poza tym dostajemy też 3 ulotki: jedną o prenumeracie którą można od razu wysłać i z niej sobie zamówić prenumeratę, drugą z hełmami(czyli prenumerata premium) oraz trzecią z zapowiedziami kilku najbliższych numerów.

Komiksy - zwłaszcza adaptację ANH - zreckuję pewnie po Coperniconie lub jeszcze później.

Niektórzy pewnie pamiętają, że o ile każdemu epizodowi SW towarzyszą jego adaptacje komiksowe, o tyle w Polsce wydano dotychczas adaptacje dwóch epizodów - Mrocznego Widma i Ataku Klonów, które zostały wydane przez Egmont w czasie premier filmów. Nie były to komiksy wybitne, acz znośne i na półce z komiksami SW fajnie przedzielają czas między epizodami. Dlatego trochę brakowało adaptacji kolejnych filmów u nas...

...aż do teraz, kiedy to DeAgostini zdecydowało się na nie lada ryzyko, czyli wydać adaptacje WSZYSTKICH epizodów pierwotnej sagi - czyli również stare Marvele z lat 70-tych i 80-tych, które przez zbieraczy kolekcji komiksów Marvela - WKKM i SBM - są nazywane pieszczotliwie "ramotkami". Przy czym każdy przez "ramotki" rozumie co innego:
-dla jednego ramotką będzie stary komiks, który nie przetrwał próby czasu i jest uważany za słaby
-dla innego (w tym i dla mnie) ramotką będzie stary komiks wydany przed 1991 rokiem - nieważne, czy bardzo dobry, czy słaby, po prostu chodzi o ten "stary" styl rysowania
-dla jeszcze innego definicję ramotki wyczerpie jeszcze inny rodzaj starszego komiksu
I tak dalej, i tak dalej...

Właśnie porównywałem sobie ten komiks ze starymi Marvelami z lat 70-tych - zwłaszcza, że scenarzystą adaptacji ANH jest Roy Thomas, z jednej strony twórca Defendersów (na plus!) z drugiej scenarzysta ostatnich historii o oryginalnej drużynie X-Menów (na minus). W każdym razie swego czasu ważna szycha w Marvelu. A do tego Marie Severin od Hulka jako kolorystka pierwszego numeru.

I każdemu kupującemu co jakiś czas WKKM powiem - to naprawdę ciekawa odmiana poczytać marvelowską ramotkę, która dla odmiany nie jest superherosem, a Gwiezdnymi Wojnami.
A jak wypadło?

Pod względem historii jako adaptacja filmu komiks sprawdza się przyzwoicie - z jednej strony, podobnie jak w adaptacjach TPM i AOTC pewne rzeczy są pominięte i skrócone, a niektóre wyglądają inaczej. Z drugiej jednak strony mamy rzeczy, których w filmie nie było - jak rozmowa Luke`a z Biggsem na Tatooine, Luke`a wśród znajomków dla których jest "Wormiem", czy spotkanie Hana z Jabbą.
Innymi słowy, rzeczy które pierwotnie miały być w filmie, ale w oryginalnej wersji się jednak nie znalazły. Osobiście najbardziej spodobały mi się:
-rozmowa między imperialcami, czemu kompletnie nie przygotowali się na atak Rebeliantów na Gwiazdę Śmierci: trzeba przyznać, logiczne tłumaczenie i lepsze niż tylko zwykła imperialna zarozumiałość
-wyjaśnienie, czemu Chewie nie dostał medalu na Yavinie: co prawda jest to głupie i naciągane wyjaśnienie, ale za to pokazuje, że Marvel jako pierwszy zauważył coś, o czym Lucas zapomniał i co fani będą wypominać mu do końca życia
No i bonus - idealnie widać, że HAN SHOT FIRST!

Natomiast najważniejsza zmiana względem filmu to Jabba - i tu ostrzegam przed spoilerem: Otóż mamy scenę z Jabbą i Hanem na Tatooine, ale początek spoilera nie mamy ani ślimaka, ani człowieka-Declana Mulhollanda, a zamiast tego dostajemy żółtego człekokształtnego kosmitę z białą brodą. A potem w Marvelu po premierze ROTJ wielkie zdziwienie "Co co ale przecież Jabba miał wyglądać inaczej, spapraliśmy komiks przed laty!" koniec spoilera Nie ukrywam, że mnie to rozbawiło - przed 2014 rokiem pewnie bym to wypominał, ale teraz, w obecnej sytuacji...

Rysunki - na początku słabsze, postacie niepodobne do siebie, niestaranne. Dopiero im dalej, tym coraz lepsze, bardziej szczegółowe - najlepiej widać to po zmianie sposobu rysowania Vadera z numeru na numer. Natomiast całość pod względem graficznym oceniam na plus - lubię te stare marvelowe rysunki i stary sposób narracji z opisywaniem sytuacji w komiksie w ramkach. Jedynym poważnym mankamentem są kolory mieczy świetlnych - cały czas czerwone i niepodobne do filmowych, to akurat nie zmieniło się w kolejnych numerach.

A jak oceniam całość? Bardzo pozytywnie Klimat starego komiksu jest naprawdę przyjemny, oglądanie rysunków też sprawiło mi dużo frajdy. Nie wszystko trzyma się kupy, jedna nie zmienia to faktu, że bawiłem się bardzo dobrze.


W wydaniu mamy wyraźny podział na 6 części, gdyby oceniać pojedynczo każdą z nich, to:

1. Star Wars - najsłabsze rysunki, ale za to dodatek w postaci scen Luke`a z Biggsem. 6/10

2. Sześciu przeciwko galaktyce - fajny tytuł No i morderca Han Solo!!! No i marvelowy Jabba, choć zabawny, to bądźmy jednak ciut obiektywni 5/10

3. Z nadprzestrzenii na Gwiazdę Śmierci - ot adaptacja zniszczenia Alderaana i ratowania Lei, nic specjalnego, rysunki też nieco kuleją. 6/10

4. Moc przeciwko Vaderowi - ratunek Lei i pojedynek Obi-Wana z Vaderem, Lord jest coraz lepiej rysowany. 7/10

5. Patrzcie, księżyce Yavina! - wielki plus za to, że wreszcie się dowiedziałem, jak tłumaczyć to idiotyczne amerykańskie Lo! Szczegółowe rysunki, do tego nawiązania do Anakina Skywalkera, choć oczywiście bez jego imienia. 7/10

6. Czy to już koniec historii? - a dam na koniec 8/10 Za Chewiego i za dobrą zabawę w czasie całości lektury.


Całość więc wychodzi na 6-7/10 Wielu marudzi na to, że DeAgostini wziął stare Marvele jako pierwsze, a ja tam jestem zadowolony. Choć rzeczywiście pojawia się pytanie, jak podejdą do tego tzw. "każuale", czy rozpoczęcie od staroci pozwoli rozkręcić kolekcję, czy ją zastopuje.

Rzut oka na tom 2 kolekcji:
http://filmozercy.com/wpis/kolekcja-komiksy-star-wars-2-klasyczne-opowiesci-tom-2-prezentacja-komiksu

Już nie mogę się doczekać tej prenumeraty

Jestem po przeczytaniu pierwszego tomu Kolekcji DeAgostini a raczej zmęczeniu wolumenu - Klasyczne opowieści Tom 1 . Wydanie schludne, cena atrakcyjna( 14,99zł ). Treść infantylna. Połowa zawartości przedstawia w przybliżeniu E4 zaś druga połowa to wariacja na temat "Siedmiu samurajów" lub "Siedmiu wspaniałych"* niepotrzebne skreślić. Dostępność w kioskach i empikach marna, znalazłem w Gdańsku tylko jeden ( sieć RUCHU )!!! Co do prenumeraty to zaczynam się zastanawiać, ma być 70 tomów.

Czy jak zamowie prenumerate teraz to dostane pierwsze dwa numery?

Prezentacja:
http://filmozercy.com/wpis/kolekcja-komiksy-star-wars-3-klasyczne-opowiesci-tom-3-prezentacja-komiksu

Chciałbym już sam pomacać

btw, ktoś otrzymał jakąkolwiek paczkę z zamówionej prenumeraty?

Tom 3, a do Bydgoszczy i Torunia nie dotarł jeszcze ani jeden.

Panie i Panowie, spokojnie. Przed chwilą dzwoniłem na infolinię (22 42 88 620, jakby ktoś też chciał zadzwonić ) i dostałem informację, że paczki z kompletem 4-rech numerów będą wysyłane dopiero od jutra - ponieważ jutro wychodzi 4 tom. Będzie to paczka, w środku której będą dane do przelewu, na wykonanie którego będzie 21 dni. Jeżeli jakość produktu nie spełni oczekiwań użytkownika, to wystarczy odesłać paczkę do wydawnictwa. To jest super sprawa - nie muszę być w domu, żeby odebrać paczkę, będzie czekała na mnie na Poczcie.

No i truskawka na torcie, creme de la creme: Pani z Infolinii DeAgostini twierdzi, że nie ma żadnych informacji, jakoby seria miała nie ruszyć na dobre, będzie normalnie wysłana pierwsza paczka z 4-ma numerami, potem kolejna i kolejna itd. W związku z tym zaczynam odczuwać umiarkowany optymizm, nadal podszyty jednak nieufnością, że seria wypali.

Jeszcze jako uzupełnienie do powyższego posta - paczki będą wysyłane od jutra w kolejności, którą zna jedynie magazyn (być może alfabetyczną wg nazwisk?), więc samo wysyłanie może przeciągnąć się również na przyszły tydzień + ok. 2 tygodni na dostarczenie paczek przez Pocztę. W związku z tym realny termin otrzymania paczek to okolice 17 listopada 2017.

Cóż, Pani z Infolinii nadal upiera się, że nic jej nie wiadomo, żeby seria miała nie ruszyć. Nic jej nie wiadomo z wydawnictwa, żeby seria miała nie ruszyć. Na razie trwa wysyłanie paczek.
ALE obiecała, że popyta w wydawnictwie i w poniedziałek mam oddzwonić, czy coś wiadomo. Także ten. Zobaczymy, co powie w poniedziałek.

Dostał ktoś? Ja mam nadzieje, że dziś w skrzynce znajdę awizo.

Przede wszystkim należy zacząć od tego, że racja jest po stronie Mandusa: kolekcje często działają tak, że wydają 4 numery, potem dają jakąś notkę - w tym przypadku notka podana przez RedValdeza, naszego szefa Zaibatsu - a następnie wstrzymują wydawanie, by zacząć jeszcze raz z przytupem. Albo i nie.

W każdym razie - na razie nie ma powodów sądzić, że kolekcja nie ruszy. Co prawda pomysł zaczynania od starych Marveli jest mało fartowny, ale raz że to nie wina polskiego DeAgostini, a dwa, że ja tam nie narzekam, wręcz jestem zadowolony.


A w łapkach mam też 4 numer kolekcji, tym razem z Gdańska. I wydanie jest ładne tak jak 1 numer, ale jedna rzecz mnie wkurzyła - adaptacja TESB została podzielona między 2 numery. Wydawnictwo sobie wykombinowało, że aby mieć całą adaptację komiksową TESB, trzeba kupić aż 2 numery No ale to też potrafi mieć swoje plusy.



W międzyczasie poczytałem też pozostałe Marvele z pierwszego numeru. Jak wypada nam początek EU, od czego wszystko się zaczęło?

Nowe planety, nowe zagrożenia - sam początek EU jest niestety słaby. Przede wszystkim nie podoba mi się to, co zrobiono z Hanem Solo. Do tego pretensjonalna piracka załoga: imperialny niszczyciel z dziurką niczym pączek jest całkiem niezły, ale cała reszta... Zwłaszcza pirat Karmazynowy Jack: pretensjonalne imię, pretensjonalny strój, jego asystentka też wzięta z tyłka. 3/10

Bohaterska ósemka z Aduby-3 - a tu już rewelacja! Z bardzo prostego powodu: Jazz Jackrabbit z gier od Epic Megagames zawitał do Gwiezdnych Wojen Co prawda ciut inaczej wygląda, nazywa się Jaxxon i mamy tutaj kilkanaście lat przed faktycznym wymyślaniem Jazza, ale kurde: z czym może się kojarzyć zielony królik z blasterem? Maiza też kozacka, kosmiczna Annie Oakley wyglądająca jak z taniego serialu albo ówczesnego pornola.
Chciałem dać 9/10, ale jednak dałem 8/10 - obniżyłem za idiotyczną postać Don-Wana Kichotana, czyli wariata myślącego że jest Jedi. Ale i tak oceniam wysoko. Dlaczego? Bo to cholerny Jazz Jackrabbit w SW, jeszcze tylko jakiegoś żółwia zabrakło do tej menażerii, najlepiej w okularach!
Do czytania komiksu od razu włączyłem ten stary motyw z gry z zielonym królikiem.
https://www.youtube.com/watch?v=a7Lgk77xAZM

Bitwa na pustkowiu - czyli Siedmiu samurajów w SW po raz pierwszy. Nic specjalnego, ale fajnie się czyta przygody Hana, Chewiego, Maizy i Jaxxona. 7/10

Behemot z podziemnego świata - kontynuacja, tyle że słabsza, bo niepotrzebnie wcisnęli potwora 6/10

Gwiezdne poszukiwania - a tu rewelka - Han Solo niczym rasowy scoundrel ubija interes z Karmazynowym Jackiem i robi z niego idiotę, wspólnie piją alko, a Han jeszcze wkurza Jolli i całuje się z Leią, która pełni w komiksie większą rolę. Całość bardzo w stylu Hana Solo, więc można dać 8/10


Te stare Marvele potrafią dać sporo frajdy - nie bardzo rozumiem, czemu tak wielu narzeka na Jaxxona i bulwersuje mnie atak wykonany przez Marvela na Jaxxona 2 lata temu, skoro sami uczestniczą w tworzeniu gównianego nowego kanonu.
Zrehabilitować Lepich!

Nie wiem, czy te informacje już do Was dotarły, ale mam raczej złe wieści od osoby, która pisała do mnie na FB, a mianowicie:

"(...) ale mam ciekawy news, zwłaszcza dla prenumeratorów...

Otóż był błąd systemu i niektóre zamówienia, a przynajmniej moje na pewno, zniknęły im i nie wiedzą nawet o nich.

(...)

Prenumeratorów polecam uprzedzić, żeby się zainteresowali czy ich zamówienia są nadal widoczne w systemie DeAgostini.

Kolejna sprawa, numer infolinii dedykowanej kolekcji już nie istnieje."

W zasadzie przez przypadek.

Koleżanka nie przyszła na lot bo zachorowała, dział planowania obudził mnie i ściągnął o 2 w nocy. Wiedziałem tylko że lecę do Grecji. Czego nie wiedziałem to to, że ... lot skończy się w Gdańsku. A potem wracamy z lotniska w Gdańsku busem...

Dowiedziałem się tego już na locie, a że nie miałem przy sobie żadnej książki, ani nawet słuchawek do telefonu by oglądać seriale gdy inni zasną, to na lotnisku w Gdańsku rzuciłem się do kolportera po cokolwiek do czytania na tę 5godzinną podróż.

Oczom ukazał się drugi tom Kolekcji Star Wars, więc bez wahania skoczyłem z nim do kasy.

I powiem szczerze - dostałem to czego się spodziewałem.

Wiedziałem że to klasyczne marvele. Czytało się to całkiem zabawnie - ot, klasyczna, głupiutka oldskulowa rzecz. Jest to tak staromodny styl komiksu, że wybaczasz mu przeróżne pierdoły, w tym Zielonego Zająca i jego głupie teksty ("na świętą klatkę na króliki!") i czytasz to z przymrużeniem oka.

Mimo że umiliło mi to podróż i mimo że czytało się całkiem przyjemnie to nie zachęciło mnie do kupowania kolejnych części, przynajmniej nie dopóki są to classic marvel years. Pewnie za parę lat sięgnę ten komiks z półki, ale nie chcę zajmować miejsca w domu czymś co będzie się kurzyć a w zasadzie jest - jakby nie było - głupiutką przygodówką.

Samo wydanie jest OK, mniej więcej to do czego przyzwyczaiły nas podobne kolekcje komiksowe tego typu. Brakuje mi natomiast jakichkolwiek notatek o twórcach, rysownikach, o czasach gdy komiks został wydany.

Seria jest w porządku, całkiem sympatyczna i pozwoli uzupełnić braki, z całą pewnością sięgnę po Inwazję czy Karmazynowe Imperium 2 i 3 których brakuje mi w mojej kolekcji oryginalnego kanonu, do którego mam ogromny sentyment.

Dziś zadzwoniłem do wydawnictwa i dostałem info, ze moja przesyłka będzie wysłana 27 listopada.
Nic tylko czekać...

Niepokoją mnie dwie sprawy, do czekania w nieskończoność i olewania klienta już trochę przywykłem, ale 14 listopada odpowiadając na mojego maila, napisali mi z BOK-u że "W pierwszej przesyłce będą znajdowały się numery 2-4, ze względu na przesunięty termin dostawy" W takim razie co z 1 numerem, wyraźnie zaznaczyłem w zamówieniu że chcę od nr 1. natychmiast poprosiłem o wyjaśnienia, ale już nie odpisali. Dzisiaj z kolei zauważyłem że strona kolekcji już nie istnieje. Być może to znak że kolekcja nie wystartuje, przynajmniej w najbliższym czasie. Mam tylko nadzieję że chociaż tych 4 tomów się doczekam...

Co będzie to będzie, ale myślę, że trzeba to olać. Nie wygląda to ani profesjonalnie ani rokująco. Bardzo bym się zdziwił gdybyśmy dostali te 4 numery, o większej ilości już nie wspominając.

a na co nam pierwsze 4 tomy? A co z resztą? A może chcą sie pozbyć nakładu? 4tyg. na realizacje zam. piszą a już mija chyba dziesiąty...
Żenada!

Was tylko testują czy jesteście prawdziwymi fanami

Napisali do mnie że kolekcja będzie wznowiona i że wystartuje z początkiem roku, zaznaczyli że to już oficjalne. Uwierzę jak zobaczę. Ciekawe tylko czy prenumeraty wyślą wcześniej czy już po oficjalnym starcie, bo to sprytnie przemilczeli...

Dzisiaj dostałem list , że kolekcja wystartuje na początku stycznia.

https://i.imgur.com/xaOJWSU.jpg?1

Nie trzeba się zapisywać jeszcze raz, a cztery tomy testowe powinny przyjść do końca roku. Nareszcie koniec czekania

Czy ktoś wie może której historii wydawanej wydawanej obecnie przez Egmont w cyklu legendy może zabraknąć w kolekcji? Chyba zdecyduję się postawić na kolekcję i tym razem zdradzę Egmont

Strona wróciła. Kolekcja rusza od trzeciego stycznia Tomy na razie bez zmian.
Dodatkowo w FAQ znalazłem ciekawy wpis :

JAK CZĘSTO I KIEDY BĘDĄ UKAZYWAŁY SIĘ KOLEJNE NUMERY?
Numer 1. już w kioskach 03.01.2018, numer 2. będzie w sprzedaży 17.01.2018. Do numeru 35. kolejne numery będą ukazywać się co dwa tygodnie w środy. Od numeru 36 do końca kolekcji kolejne numery będą ukazywać się co tydzień w środy.

To chyba nie jest normą?

INFO z rozmowy z infolinią.

Rzut testowy miał źle wydrukowane grzbiety, przez co będzie defekt w obrazie stworzonym z grzbietów - info z infolini telefonicznej.

4 pierwsze tomy rozdawane za darmo dla prenumeratorów z rzutu testowego to właśnie te z defektem... stąd za darmo, mimo ze startuje kolekcja. Jak chcemy mieć ładne grzbiety to płać i płacz, kupuj nowe w kioskach.

Z tym grzbietem nie wiem jak w końcu wyjdzie, bo w mailu napisali mi, że nie będą tego poprawiać i do sprzedaży trafią te z defektem... Dopiero od 5 numeru defekt zostanie usunięty.

Teoretycznie wysyłka miała ruszyć dzisiaj, ale nie mogła mi tego pani obiecać.

Zmieniły się gratisy i zostaną wysłane te z bieżącej strony, nie te widoczne wcześniej (plakat, koszulka i kubek są inne, reszty nie pamietam).

Osoby, które nie dostaly listu z informacją o starcie kolekcji proponuję zadzwonić:
- moje zamówienie pierw zostało przez "bład systemu" nie przyjęte
- następnie mój adres dostawy został źle wprowadzony (stąd brak listu)

Więcej informacji nie otrzymałem.

Jednak "gratisy" to egzemplarze z defektem. I wysyłka nastepnych od 5 "właściwego" tomu...
Uff, więc żebym nie żałował na wszelki wypadek zamówiłem od 1 tomu właściwego.
Ci mi tam, przecież i tak miałem za nie płacić. Gratisowe będą za to ciekawostką z defektem haha

Właśnie doręczyciel (donosiciel? ~) przyniósł był paczkę, a w niej:
1. cztery pierwsze numery (pierwszy w folii, pozostałe nie), na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo solidnie;
2. rozkładówka informacyjna (z jednej strony chronologia SW), z drugiej info które ery będą w kolekcji i ogólne blablabla;
3. kartka z indeksem przesyłki i adresami;
4. kartka z info, że dziękują i 4 numery dają w prezencie i dziwną informacją, że przypominają o tym co wysłali pocztą, że jeśli chce się kontynuować prenumeratę, to koniecznie jest je _ponowne_ zamówienie od numeru 5.

Co do 4 to WTF? Pisaliście, że nie trzeba...

Na razie jaram się bardziej niż TLJ. ~

i faktycznie za darmo, fajna sprawa. dzisiaj siadam i czytam, dziękuje pan DeAgostini.

Również dostałem. Ale nie widzę żadnego błędu na grzbiecie xD

A z reklamówek nie wynika, że błąd na grzbiecie polega na tem, że początek obrazka Vadera będzie leciał od numeru 70 w dół? A pierwsze numery będą miały grzbiet z C-3PO. Czyli żeby ułożyć poprawnie obrazek trzeba będzie układać odwrotnie, od numeru 70 z lewej strony.

"Pamiętajcie, że jeśli chcecie kontynuować prenumeratę konieczne jest jej ponowne zamówienie począwszy od numeru 5."

czyli trzeba zamawiać ponownie, czy nie? :|

Jako, że moją przygodę z komiksami legendarnymi zacząłem niedawno dzięki liście Shedao to ominęły mnie taki klasyki jak klasyczne komiksy Star Wars.

I mam z tego niezłą bekę

1. Luke i Leia. Mam wrażenie, że rysownik poszalał tu z ich pocałunkami. Nie są tak niewinne jak w filmach

2. Karmazynowy Jack - bohaterowie niszczą Gwiazdę Śmierci, Han odlatuje i spotyka Karmazynowego Jacka, czyli najgorzej ubranego złego, nie złego w uniwersum SW. Tak mi się śmiać chciało jak to zobaczyłem

3. Jabba. Nie była to dla mnie zupełna nowość, bo już kiedyś widziałem screen z tego komiksu, ale i tak dalej bawi jak różne mogło być wyobrażenie tej postaci.

4. Czerwony miecz Bena? Wut?

5. Rozbrajają mnie przypisy w stylu "Patrz poprzednia część". Tak jakbym przypadkiem nie wiedział czym jest Gwiazda Śmierci

6. Styl graficzny jest tak oldskulowo brzydki, że aż piękny.

7. Zmieniający się kolor włosów Hana.

8. Te rozważania pseudofilozoficzne na temat duszy u półludzi, półdroidów. Szanuję.

Czekam z niecierpliwością co będzie dalej.

Wydaje mi się, że gdzieś czytałem, że to co będzie w kolekcji to nie będzie wszystko co wyszło w ramach legendarnych komiksów.
Prawda czy coś mi się ubzdurało?
Jeśli prawda, to jakich serii zabraknie w tej kolekcji?

w sieci znalazłem takie zdjęcie

https://http2.mlstatic.com/star-wars-comics-coleccion-D_NQ_NP_136225-MLM25408982496_032017-O.jpg

wzorem innych kolekcji, seria będzie kontynuowana po przekroczeniu 70 numeru - i fajnie, materiału z legend starczy na kolejne 50 albumów

Ciągle mam mieszane odczucia - chciałem kompletne wydanie komiksów z Legend, ale okazuje się, ze zagranicą seria skończyła się na tym 70 numerze i nie będzie dalszych numerów. Tym samym pierwsze 50 zeszytów Republic, seria Knight Errant i Dawn of Jedi trzeba by dokupić w innych wydaniach.

I te nieszczęsne pierwsze 12 albumów z prehistorią marvela, może ktoś lubi takie "bronze age" ale serwowanie tego zaraz na początek kolekcji nadal uważam za błąd. Niestety licencja zobowiązuje, pewnie polski wydawca nijak nie może zmienić zawartości, kolejności wydania następnych numerów itp.

Ja mam nadal dylemat. Fajne wydanie w twardej oprawie, tylko szkoda, że nie będzie kompletne. Brakuje mi tu parę serii, np. Cienie Imperium. Według rozpiski to też nie każda seria jest w całości, np. Republic, która będzie w tomach Wojny Klonów. Komisy z tej seri będą od 49 wzwyż.

Od jakiegoś czasu chciałem sprowadzać Legends Epic Collection z Amazona. Ma ktoś te zbiorcze wydania Legend. Odstrasza mnie tylko miękka okładka. I tu też nie jestem pewien czy będą tam wszystkie serie. Bo seria Rebublic też jak narazie prawie tam nie istnieje.

Pierwszy tom kupiłem, jestem zadowolony. Skończyłem wszystkie komiksy z Nowej nadziei - gdy przeczytam resztę, chętnie napiszę coś więcej (w sumie przydałby się temat do recenzji, szczególnie dla tych pierwszych tomów ze starociami, a chyba nie ma?).

I ja tam się cieszę, że nie wydadzą wszystkiego w ramach tej serii. Co to za atrakcja dla kolekcjonera, dostać wszystko podane na tacy i kupić w kiosku?
Fajniej jest się trochę wysilić i poszperać po internetach, targowiskach, antykwariatach.

Wie ktoś kiedy dostaniemy prenumerate tych tomów? Dostałem w grudniu pierwsze 4 i zastanawiam się kiedy beda wysylac kolejne.

Porównałem to nasze wydanie z posiadanym wcześniej zaatlantyckim (STAR WARS: THE ORIGINAL MARVEL YEARS OMNIBUS Vol 1):
https://jedi-bibliothek.de/blog/wp-content/uploads/2015/01/OMY-1B1.jpg

Nasze jest minimalnie mniejsze, ale ma lepsze kolory (ciemniejsze, bardziej nasycone), papier jest mniej śliski i chyba grubszy (takie mam wrażenie).
Największą różnicą jest brak okładek poszczególnych numerów, przez to układ stron się zmienia co kilkadziesiąt.

JEST DOBRZE

Udało mi się wreszcie przeczytać pierwszy tom. Biorąc pod uwagę codzienne obowiązki, wiele zajęć w czasie wolnym i sporo rozpoczętych lektur - to te prawie 200 stron komiksu to jednak strasznie dużo. Najpierw przeczytałem sobie adaptację Nowej Nadziei, po dwóch tygodniach (i kupieniu już drugiego tomu) dokończyłem komiksy kontynuujące wątek filmowy.

Są one oczywiście dość słabe, ale jak się doda do tego pewien sentyment, sympatię dla starego stylu rysowania i zrozumienie dla ówczesnego stanu wiedzy autorów, to czyta się i patrzy na to bardzo, bardzo fajnie. W ogóle mi nie przeszkadzał wielki królik, ani pirat w krótkich gatkach Zastanawiam się tylko jak było kiedyś z kanonicznością tych historii. Wszak takich opowieści o wielkiej trójce było później wiele i trochę chyba się te stare Marvele kłóciły z innymi źródłami, czyż nie?

Wydanie jest bardzo ładne i porządne, papier konkretny (ale strony i tak delikatnie się rozklejają!) oczywiście grzbiety układają się w jakiś większy obrazek, więc w sytuacji gdy się nie kupi wszystkiego, będzie to wyglądać nieciekawie na półce. Ale cóż, trudno - wiele z tych komiksów już mam i nie ma sensu wydawać fortuny na duble

Jutro 3 numer!

Czy dobrze widzę że Cienie Imperium się nie załapały do kolekcji?? Przecie to klasyk jak książka zresztą której teraz nigdzie kupić nie można 😉

jest już 5 tom. W inemdio dorwałem ale kątem oka widziałem, że w empiku też leżał

Dzisiaj odebrałem drugą paczkę z numerami 5 i 6
Okazuje się że mam dwie prenumeraty
Teraz muszę odesłać jedną paczkę i jak przyjdzie upomnienie o zaległą zapłatę, to skontaktować się ponownie z wydawcą (tak mi powiedzieli w infolinii)

Nic mi nie zepsuje dobrego humoru. Wydania są świetne. Twarde okładki to jest to co tygrysy lubia najbardziej

https://youtu.be/PPGA4-8oSUI

Dziś premierę ma 7 tom, a tu cichutko... zero wrażeń? Nikt nie kupuje?

Wziąłem prenumeratę tuż po starcie, potem poszły informacje w okolicach nowego roku, że trzeba brać jeszcze raz. Stwierdziłem, że zostawiam sprawę w rękach losu i nie odnawiam - jak wciąż jestem, to ich zysk, przyjmę paczkę; jak nie, to ich strata - będę kupował tylko wybrane numery (te, których nie mam, bądź mam tylko w jednym egzemplarzu). Przesyłka z numerami 5 i 6 do mnie nie przyszła, więc potwierdzam - trzeba było odnowić.

Od siebie dodam, że rozczarowująca jest dostępność tego w moich rejonach Wrocławia (centrum). W kiosku Ruchu pod domem nie ma, w saloniku prasowym nie ma, na stanowisku prasowym w sklepie nie ma, na stacji benzynowej też, w kiosku niesieciowym też. Generalnie miałem nadzieję, że przy takiej różnorodności któraś z tych opcji wypali

Zmuszony byłem zakupić w końcu komiks w Inmedio w Magnolii (były też w Empiku, no ale szanujmy się). Jakość wydania - perfect, bardzo satysfakcjonująca. Oby jak najwięcej z tej serii było. Jak ktoś nie ma jakichś komiksów, to to jest must-buy.

Bardzo ciekawy jestem wyników sprzedaży, szczególnie tych późniejszych numerów (5-6), kiedy już każdy czytelnik nieświadomy tego, co kupuje, odkrył "wspaniałość" starych Marveli. Nie przestaję się pukać w czoło nad głupotą takiego wyboru na pierwsze komiksy. Pomyślcie sobie, co by było gdyby zaczęli od takich Republiców, czy KotORów, czy... właściwie wszystko byłoby lepsze na początek niż to

Na moją toruńską prowincję jeszcze nie dotarły takie luksusowe dobra jak paczka z komiksami od DeA, więc czekam

Ktoś zrobił jakieś szacowania kiedy dojdziemy do TotJ jeśli bedziemy jechac zgodnie z listą z innych krajów? Bo sie zastanawiam czy to bedzie przed 2020

Czwarty tom kolekcji DeAgostini mam już od dawna, tym razem dzięki kuzynowi (bo pierwotnie był dostępny tylko w trzech miastach), dość szybko przeczytałem, ale widzę że, jak słusznie zauważył Shed, "Co tak cicho?". A te stare komiksy są naprawdę fajne. Poza tym super, że mamy w Polsce taki bajer jak kolekcja komiksów z Gwiezdnych Wojen.
Choćby z powodu rysunków - Carmine Infantino odwalił kawał świetnej roboty. Al Wiliamson też, ale rysunki Infantino lubiłem już wcześniej.

4 numer kolekcji kupiłem, bo zależało mi na adaptacji komiksowej TESB która, jak się okazało, została podzielona na 2 tomy. Na początku się wkurzyłem, ale potem pomyślałem - co tam, przynajmniej DeAgostini więcej na mnie zarobi, należy im się!

Początek 4 albumu zaczyna się od krewniaków znanego z ANH Generała Cassio Tagge`a. Tutaj mamy jego braci, gdzie jeden wygląda bardziej idiotycznie od drugiego, ale za to mamy - prawdopodobnie - floret świetlny o pomarańczowym ostrzu!

Skąd wnioskuję, że to floret świetlny? Ano stąd, że Baron Orman Tagge był szlachcicem. A w czasach OT całkiem modne były wśród arystokracji starwarsowej pojedynki na florety świetlne. Zwłaszcza wśród szlachty tapańskiej.
Co prawda brakuje rękojeści Tagge`a fikuśnych eleganckich elementów, a narrator cały czas nam twierdzi, że to jednak MIECZ świetlny, ale jakoś floret świetlny do szlachciura-amatora niewrażliwego na Moc dużo bardziej pasuje.

W każdym razie początkowa fabuła jest średnia - bracia Tagge kombinują nad superbronią, przez co Luke i Han na Tatooine muszą łapać Jawów na stopa, do tego bracia zbyt często się kłócą, czy lepszą postawą jest romantyzm czy pozytywizm. Ot, średnie czytadełka. Innymi słowy, panowie Tagge dali ciała.

Ale od czego są kobiety? kiedy Darth Vader dowiaduje się nazwiska Luke`a Skywalkera, a na scenę wkracza kolejna Tagge, tym razem siostrzyczka... uuu, to już robi się ciekawiej.
Choćby z powodu imienia, gdzie niby zakonnica, a jednak jak przychodzi co do czego to soft-femdom

Domina Tagge jest kapitalną postacią - miała zostać niewinna bo tak się uparł szurnięty braciszek, więc kazali jej nosić habit, ale po kiego grzyba, skoro siostrzyczka w matactwach i intrygach jest o wiele lepsza od braci? Sposób, w jaki wykiwała zarówno Luke`a, jak i Vadera... bardzo dobrze się przy tym bawiłem. No i reakcje Lei i Hana. Nie wiem, czy jeszcze ją wykorzystali potem w Marvelach lub reszcie EU, ale mam nadzieję że odpowiedź jest twierdząca.
Jedyne czego nie rozumiem to mentalność Ormana - sam jest kanalią, w związku z czym wyśle swoją siostrę do kosmicznego klasztoru, bo jednak niewinność go wzrusza, mimo że w codziennym życiu sam gardzi niewinnością i uczciwością. Tylko ja nie widzę w tym logiki?

W każdym razie historia familii Tagge pokazana w albumie bardzo mi się podobała. Szkoda, że jako ostatni komiks przed TESB dali kompletnie bezsensowne "coś", ale za to na szczęście one-shoot.


A adaptację TESB zostawię sobie na inny post. Na chwilę obecną można stwierdzić że jest nieźle, ale kontrowersyjnie.

Star Wars #32-24 - 6/10

Gambit Mrocznego Lorda - 7/10

Rudowłosa Kapłanka - 9/10

Pojedynek na śmierć - 8/10

Jeźdźcy w próżni - 1/10

Właśnie kończę 3 tom i do teraz było raczej dość mocno nudno. Straaaaszliwe wynudziła mnie ta cała scena w Kole.

Ale gdzieś w okolicy środka trzeciego tomu trafiła się perełka - Star Wars #29. Bardzo fajny motyw rebelianta, który po prostu się tego wszystkiego przestraszył. I tak jak wcześniej Valance mi się nie podobał, tak w tym zeszycie mocno odpokutował.

Dzisiaj dotarła paczka z numerem 7 i 8.

Wolę nie porównywać starych do nowych komiksów bo to inne czasy, nowy kanon jest trochę dziwny i jeszcze się nie przestawiłem ....
Póki co DeA serwuje nam kolejne porcje Legend, choć jak pewnie wielu z Was zauważyło na potencjalnej liście tytułów są pewne braki...
I tu rodzi się pytanie:
Gdyby kolekcja miała być rozszerzona, to jakie tytuły byście chętnie w niej ujrzeli?

Po Mrocznym Widmie, Ataku Klonów i wieeeele lat później Nowej Nadziei przyszedł czas na Imperium Kontratakuje w Polsce - oczywiście w formie komiksowej.
Pewnym problemem jest to, że w Polsce została ona wydana w dwóch albumach naraz, zamiast w jednym albumie, więc trzeba na to wydać 80 złociszy. No ale z drugiej strony, przynajmniej wydawnictwo więcej zarobi. Niektórzy pewnie pomarudzą na ten patriotyzm gospodarczy, no ale w przypadku SW w Polsce trzeba się co jakiś czas bawić w interwencjonizm
Poza tym - to piąty numer kolekcji jest pierwszym, który kupiłem w Toruniu.

Rysunkowo prezentuje się przyzwoicie - rysunki Ala Wiliamsona są bardzo dobre, szczegółowe, zarówno postacie są podobne do filmowych jak i reszta. Trochę można przyczepić się do kolorów, że nie są do końca takie, jak trzeba, ale nie przeszkadza to w odbiorze komiksu. Część pewnie powie, że rysunki ramotkowe, ale nie zmienia to faktu, że są bardzo ładne. Poza tym, widać ciekawy przeskok w rozwoju rysunkowym między tym, co widzieliśmy w pierwszym tomie kolekcji a tym, który widzimy w piątym.
Jest tylko jeden mankament, który rzutuje i obniża ocenę całości historii - nie wiem, czy to wina rysownika, scenarzysty, czy coś nie zagrało na linii Marvel-Lucasfilm. Ale o tym za chwilę.

Scenariuszowo jest nieźle - komiks trzyma się dość wiernie filmu, ale jednak jest trochę skrótowy, choć to nie problem, bo to cecha każdej adaptacji. Gorzej, że nic ze sobą nie wnosi dodatkowego - może tylko pokazuje, że niektóre dialogi pierwotnie wyglądały inaczej.


W trzecim numerze adaptacji pojawia się niestety jeden gigantyczny, niewybaczalny błąd - to co zrobili z Piettem

Mianowicie dostaliśmy Pietta, który zachowuje się jak Piett, ale... wygląda jak Ozzel.
Ozzel oczywiście dostał ciało Piettta.
Co więc wynika z komiksu? Ano to, że Ozzel w ciele Pietta został uśmiercony przez Vadera, a nowym admirałem zostało Ozzelowe ciało, ale z osobowością Pietta.
Biorąc pod uwagę, że mówimy o jednej z najlepszych postaci Gwiezdnych Wojen, to taka pomyłka jest niewybaczalna

Poza tą wpadką, adaptacja prezentuje się przyzwoicie - choć z takich mniejszych wpadek, nie widać odcinania Luke`owi ręki. Nowe postacie wyglądają porządnie, ciekawie przedstawiono nam Imperatora - zamiast hologramu z głową mamy hologram całego ciała, choć niewyraźny i rozmyty.

Ogółem 6/10

A w kawałkach:
Imperium Kontratakuje - 7/10
Pole bitwy - 4/10
Imperialny pościg - 3/10
Aby zostać Jedi - 8/10
Zdrada na Bespinie - 8/10
Pojedynek z Mrocznym Lordem - 7/10

Słuchajcie, w dziesiątym tomie kolekcji pojawią się cztery okładki oryginalnych zeszytów Star Wars Marvela:
https://www.facebook.com/swiatstarwars/posts/1349164091850543

Póki co, nie wiadomo, czy ta praktyka będzie kontynuowana.

Jeszcze 2 numery i mamy w polsce wszystkie stare marvele. Cuda się zdarzają

Co się dzieję jeśli nie opłaciłem prenumeraty w ciągu 14 dni? Jest sens jeszcze teraz płacić? Ma ktoś takie doświadczenie?

Dotarła paczka z numerem 9 i 10 - w środku jest kubek z Kylo
Na szczęście w masce

Muszę trochę przycisnąć, bo czytam 4 tom, a tu już wysyłają 9 i 10. Ale przyznam, że wątek fabularny z rodzinką Tagge trochę mnie odpycha.

Kiedy się zaczyna adaptacja TESB? Bo komiksowe ANH mi się super czytało, z TESB będzie pewnie podobnie.

Ale się jaram, jeszcze jedna paczka ze starymi Marvelami i KOTORy! Specjalnie po grze wstrzymałem się od komiksów, więc będę je poznawał totalnie na świeżo. Jedyne co wiem to, że głównym bohaterem jest Zayne Carrick. Nic więcej.

Będzie epicko.

Tak mnie naszło dzisiaj pytanie, czy w ogóle ktoś z DeA OFICJALNIE potwierdził listę komiksów na której się wzorujemy według tego, co ukazało się w innych krajach???
Hachette też trochę tytułów pozmieniało....

... już na półce jeszcze tylko 1 i klasyczne marvele w komplecie 😎 a później KOTOR-ki do skompletowania 😎

Ledwo film do kina wszedł, a tu na półkach w salonikach obok 11 tomu znowu jedyneczka, tyle że bez kartonika
To się nazywa darmowy marketing, a nóż jacyś nowi fani się pojawią....
Kupujta ludzie jak najwięcej

A już niebawem Solo od Egmontu

Powiem tak - od adaptacji TESB te komiksy zaczęły mi się podobać!

Dzisiaj wchłonąłem na raz pół tomu 7 i czytam dalej. Historia Shiry Brie jest zaskakująco ciekawa i naprawdę byłem mega ciekawy co dalj. Fajny motyw fabularny stawiający Luke`a w niespodziewanej sytuacji i ukazujący Moc jako coś co może działać wbrew woli użytkownika. Chętnie bym zobaczył podobnego rodzaju historię w Nowym Kanonie.

Podoba mi się też że te komiksy stały się bardziej zależne od siebie. Widać że ktoś zaplanował rozwój wypadków i to w jaki sposób ekipa doszła do wydarzeń z ROTJ.

Spoko był też wątek Lando, Bespina i Lobota.

Poza tym Williamson i Simonson naprawdę sensownie rysują.

Ogolnie rzecz biorąc.. zaczynam mieć z tego frajdę

Dobra wiadomo co będzie po marvelach. Ja opuszczam pokład na jakiś czas ale niektórzy będą zadowoleni (podpowiedź zaczyna się na KOT a kończy na OR)

Melduję posłusznie, że numery 11 i 12 zostały odebrane, opłacone i wylądowały na półce. Prenumerata nadal działa. ~

Ostatni numer klasycznych marveli właśnie wylądował 😎 nie spodziewałem się że do tego dojdzie ... ale widać że sporo nas kupuje 😎 oby tak dalej, teraz zacieram ręcę na KOTORy 😉 Pozdrawiam kolekcjonerów

Pierwszy numer z serii już do kupienia bardzo ładne wydanie (rysunki, okładka, oprawa itp.) i Darth Vader już prawie skończony na grzbiecie teraz kolejne 2 tyg. czekania

Wiadomo co będzie wydawane po KotOR? Aktualnie uzupełniam sobie Klasyczne Opowieści (wczoraj zamówiłem 4 tomy, jeszcze zostaną 2 ), KotORa odpuszczam bo mam komplet w wydaniu Egmonta. Ale ciekaw jestem, czy już mam oszczędzać na coś fajnego.

Tak bardzo czekam na porządne wydanie Republic: Clone Wars. A nie jakieś poskakane zeszyty z SW Komiks. TFU! *

*co prawda mam w Omnibusie, no ale zgodnie z wytycznymi Sellera - polskie wydania są fajne, bo mają polskie tłumaczenie.